Zdrowe odżywianie i prawidłowe nawyki żywieniowe kształtują się od najmłodszych lat życia. Rodzice starają się wzbogacać dietę dzieci o najcenniejsze składniki, które zadbają o rozwój i odporność młodego organizmu. A składniki te zawarte są przede wszystkim w owocach i warzywach. Jak podawać je dzieciom? Jaką formę dań wybrać? Jednym z rozwiązań są musy w tubkach (saszetkach). Zobacz, dlaczego warto uwzględnić je w jadłospisie Twojego maluszka.

Owocowe zdrowie w tubce

Urozmaicona i zdrowa dieta zapewnia podaż wszystkich niezbędnych składników, dzięki którym dziecko prawidłowo się rozwija. Częścią jadłospisu powinny być także owoce, które nie tylko są doskonałą przekąską, ale mogą być też (w późniejszym okresie życia) świetnym zamiennikiem dla słodyczy. Owoce w tubce dla dzieci to w tym kontekście strzał w dziesiątkę.

Musy dla dzieci – owoce pod specjalnym nadzorem

Produkty przeznaczone dla niemowląt i małych dzieci muszą spełniać wyjątkowo surowe wymagania odnośnie jakości, a proces produkcji jest starannie kontrolowany. Szczególną uwagę poświęca się też poszczególnym składnikom – wybrane owoce pochodzą tylko z najlepszych upraw, które stale są sprawdzane. Do musu wykorzystywane są też świeże, soczyste i dojrzałe owoce. Najwyższa jakość to gwarancja doskonałego smaku, który nie musi być podkreślany i wzbogacany cukrem czy sztucznymi barwnikami.

HiPP BIO – najlepsze owoce w tubce

Na szczególną uwagę zasługują przekąski dla niemowlaka oznaczone jako BIO. Do ich produkcji wykorzystuje się tylko naturalne składniki (uprawiane bez nawozów oraz chemicznych środków ochrony lub wzrostu, nie mają w sobie antybiotyków, emulgatorów i barwników). Oznacza to, że są zdrowe i bezpieczne dla wrażliwego układu pokarmowego najmłodszych. Dzięki temu owoc w kolorowej tubce to nie tylko wyborny smak i naturalna słodycz, ale też zdrowie oraz bogactwo witamin.

Takimi produktami są owoce w tubce marki HiPP. Dlaczego warto zdecydować się właśnie na nie?

HiPP to firma specjalizująca się w produktach dla dzieci. W ofercie znajduje się zarówno żywność jaki i kosmetyki do pielęgnacji. To rodzinne przedsiębiorstwo działa od początku XX wieku i zdążyło ugruntować swoją pozycję na rynku. Własne gospodarstwa ekologiczne to ich znak rozpoznawczy. Także wysoka jakość produktów oraz dokładne badania i kontrola przez cały proces produkcji sprawiły, że marka HiPP cieszy się uznaniem wielu mam na całym świecie.

HiPP dba nie tylko o właściwe żywienie najmłodszych, ale także o ich prawidłowy rozwój. Dlatego przygotowuje przekąski dla dzieci w każdym wieku. Dostępne są różne kompozycje owoców i warzyw. Dla maluchów po 5 miesiącu idealnym wyborem będą musy owocowo-warzywne np. mus HiPP BIO Jabłka-Gruszki-Dynia, mus HiPP BIO Jabłka-Banany-Buraki czy mus HiPP BIO Marchewka-Jabłko-Banany. Dla dzieci po 6 miesiącu można wybierać w różnych kompozycjach owoców, także tych egzotycznych, jak np. mus owocowy HiPP BIO Gruszki-Jabłka-Mango-Marakuja, który składa się z 100% owoców bez dodatku cukru (tylko cukry naturalnie występujące w owocach).

Owoce w tubce dla dzieci – same zalety

Do musów w saszetkach nie trzeba specjalnie przekonywać – mamy serwują je jako praktyczną przekąskę dla niemowlaka podczas spaceru. Kolorowe tubki widzimy też w rączkach przedszkolaków, a nawet w diecie całkiem dorosłych amatorów zdrowych słodkości.

Poznajmy kilka atutów praktycznych tubek z musami dla dzieci:

• można je zabrać praktycznie wszędzie – są niewielkie, nie potłuką się,

• opakowanie jest poręczne, ale jednocześnie trwałe, zapewnia izolację termiczną,

• owoce w tubce dla dzieci (np. HiPP BIO) nie zawierają cukru,

• szeroka oferta i różnorodne kompozycje owoców trafiają w gust małych smakoszy,

• są doskonałym sposobem na naukę samodzielnego jedzenia – można wyciskać je do miseczki albo jeść wprost z tubki,

• kolorowe opakowania kojarzą się ze słodkimi deserami,

• dziecko może je zjeść nawet podczas zabawy, kiedy rączki nie są idealnie czyste.

Jak podawać owoce w tubce dla dzieci?

Musy dla niemowląt HiPP BIO można podawać już po ukończeniu 5. miesiąca. Oczywiście tak małe dziecko nie zjada jeszcze całego opakowania i nie je samodzielnie ani prosto z tubki. W przypadku malutkich smakoszy należy wycisnąć odpowiednią ilość owocowej przekąski do miseczki i nakarmić dziecko łyżeczką. Resztę niezjedzonego musu można przechowywać w lodówce przez 1 dzień od otwarcia.

Po ukończeniu 1. roku życia dzieci mogą zjadać mus prosto z tubki, ale pod kontrolą osoby dorosłej. Pamiętajmy – niezjedzoną resztkę musu należy wyrzucić, nie przechowuje się jej w lodówce, ponieważ produkt miał już kontakt ze śliną dziecka.

HiPP owoce w tubce – zdrowe smakołyki na każdą okazję

Musy dla dzieci w tubce to rozwiązanie doskonale przyjęte przez rodziców, którzy chętnie podają zdrowe słodkości swoim pociechom. Oczywiście wprowadza się je tak samo jak każdy nowy produkt do dziecięcej diety i wybiera tylko te najlepsze, opracowane z myślą o małych, wrażliwych brzuszkach.

Musy owocowe i owocowo-warzywne HiPP BIO to produkty dla dzieci, które będą bezpieczną, pożywną przekąską dla niemowlaka i idealnym drugim śniadaniem dla aktywnego przedszkolaka.

Artykuł Zdrowa przekąska w tubce – owocowe musy dla dzieci pochodzi z serwisu Słodkie życie fashionistki | Słodkie życie.

Wyjazd w góry może być wyjątkową okazją do tego, by spędzić czas z dala od miasta. Zanim jednak wybierzemy się na jakąkolwiek górską trasę, trzeba się do takiego wyjścia odpowiednio przygotować. Mowa tutaj zarówno o formie fizycznej, jak i tym, co należy wziąć ze sobą na szlak. W końcu nawet najprostsza trasa w górach może okazać się niebezpieczna, jeżeli nie jesteśmy przygotowani na każdą ewentualność. Co więc wziąć ze sobą na wyjazd w góry?

Wyjazd w góry – co ze sobą zabrać?

Przed wyjazdem w góry, dobrze powiadomić naszych najbliższych, gdzie dokładnie się wybieramy oraz kiedy. Tak na wszelki wypadek. Dobrze także zaplanować wcześniej trasy, którymi zamierzamy się poruszać, by przypadkiem nie musieć improwizować będąc już w górach. Koniecznie trzeba mieć ze sobą aktualną mapę. Najlepiej w formie wydrukowanej, a nie tylko jako aplikację w telefonie. Ten może ulec zniszczeniu lub po prostu się wyładować, a wtedy może zrobić się już niebezpiecznie. Jeżeli nie czujemy się zbyt dobrze i dopiero zaczynamy nasze chodzenie po górach, należy wybrać prostą trasę. Tutaj nie ma co ryzykować i udowadniać, że potrafi się coś więcej. Wyjazd w góry powinien być przyjemnością, a nie czymś, co może nas kosztować życie lub zdrowie. Tak więc do listy rzeczy, które potrzebne będą w górach, należy doliczyć mapę. Co jeszcze?

Dobre buty

Dobre i górskie buty. Tutaj nie powinno się wybierać niczego, co wzbudza naszą nieufność. Takie buty mają być wytrzymałe i zbudowane tak, by usztywniały kostkę. Do tego oczywiście wodoodporne, a jeżeli wybieramy się w góry latem, to odpowiednio przepuszczające powietrze. Tutaj nie ma żartów, bo w takich butach spędzimy długie godziny i muszą po prostu z nami wytrzymać. Lepiej nie oszczędzać przy takim zakupie. Do tego powinny być odpowiednie skarpety, a całość powinna być ze sobą dobrze spasowana. W plecaku dobrze mieć także zapasową parę skarpet, ponieważ na szlaku może zdarzyć się tak, że buty nam jednak przemokną. W plecaku nie powinno także zabraknąć płaszcza przeciwdeszczowego. Niezależnie od tego, co mówi prognoza pogoda, taki płaszcz trzeba mieć ze sobą. Pogoda w górach potrafi się zmienić bardzo szybko i lepiej być odpowiednio na to przygotowanym.

Dodatkowa ochrona

Nie powinno zapomnieć się także o odpowiednim kremie przeciwsłonecznym oraz czapce i okularach. Słońce w górach potrafi naprawdę mocno grzać, a do tego dochodzi jeszcze zmęczenie. Oczywiście do tego dochodzi także zapas wody. W lato czy w zimę, ta powinna znaleźć się w naszym plecaku. Wysiłek fizyczny sprawi, że może jej potrzebować o wiele częściej, niż nam się wydaje. Dobrze także mieć ze sobą zapas jedzenia, a już w szczególności wtedy, kiedy nie planujemy postoju w żadnych schronisku.

W plecaku powinny znaleźć się jeszcze nasze dokumenty oraz trochę gotówki. Na szlaku możemy bowiem trafić do schroniska i gdy będziemy chcieli tam coś kupić, to dobrze mieć za co. W telefonie warto także wpisać numer ICE, czyli do osoby, z którą należy się skontaktować w razie wypadku. I najważniejsze, to żeby zabierać ze sobą w góry, to zdrowy rozsądek.

Artykuł Wyjazd w góry? Sprawdź, co ze sobą wziąć pochodzi z serwisu Słodkie życie fashionistki | Słodkie życie.

W pierwszych miesiącach życia podstawowym posiłkiem każdego dziecka jest mleko mamy lub mleko modyfikowane zalecone przez pediatrę. Z czasem przychodzi taki moment, kiedy samo mleko przestaje wystarczać i dietę malucha należy rozszerzyć o nowe, stałe pokarmy. Zazwyczaj ma to miejsce pomiędzy 4. a 6. miesiącem, w zależności od indywidualnego tempa rozwoju dziecka. Należy pamiętać, aby nowe posiłki wprowadzać stopniowo, najlepiej pojedynczo, codziennie zwiększając liczbę łyżeczek nowego produktu. Jakie obiadki wybrać i od czego zacząć rozszerzanie diety dziecka? O tym poniżej.

Pierwsze obiadki – ogólne zalecenia

Pierwsze obiadki twojego maleństwa powinny być jednoskładnikowe, warzywne, w jak najprostszej do przyswojenia formie. Zacznij od podania zmiksowanej marchewki lub dyni w liczbie nie większej niż 3 łyżeczki. Jeśli w ciągu doby nie pojawią się żadne niepokojące objawy jak np. biegunka, ból brzuszka, wysypka, w kolejnych dniach możesz stopniowo zwiększać porcje.

Po kilku dniach obiadki dla niemowląt mogą być już dwuskładnikowe, np. w postaci młodej marchewki z ziemniakami. Pamiętaj tylko, żeby i tym razem zacząć od podania 3 łyżeczek, stopniowo zwiększając porcje. Po około dwóch tygodniach można podać produkty z owocami. Na start świetnie sprawdzi się jabłuszko, gruszka, banan, morela, maliny.

Kiedy przetestujecie już warzywa i owoce, możesz wybrać obiadek dla dziecka z dodatkiem mięsa, które stanowi dobre źródło pełnowartościowego białka, niezbędnego dla prawidłowego rozwoju maleństwa. Odpowiednią propozycją na tym etapie będzie np. dynia z indykiem. Ważne jest, aby takie niewielkie posiłki uzupełniać mlekiem, zgodnie z apetytem maluszka. Dopiero kiedy dziecko zacznie zjadać danie z mięsem lub rybą w ilości około 150-190 gramów, wówczas nie będzie potrzeby dodatkowego podawania mleka.

Obiadki dla niemowląt ze słoiczka – tak czy nie?

Dania dla dzieci ze słoiczków cieszą się dużą popularnością. Czy warto je podawać naszym pociechom? Oczywiście, że tak! Gotowe obiadki dla niemowląt to, dla nas rodziców, szalenie wygodne rozwiązanie, które pozwala oszczędzić sporo czasu. Wystarczy otworzyć słoiczek i już mamy obiadek dla dziecka. Nie musimy tracić czasu na szukanie ekologicznych warzyw i owoców lub dobrej jakości mięsa, tak samo jak nie musimy później spędzać wielu godzin w kuchni na przygotowywaniu odpowiednio skomponowanych posiłków. Zaoszczędzony czas możemy wykorzystać np. na zabawę z naszą pociechą.

Warto w tym miejscu podkreślić, że zarówno warzywa, jak i owoce ze zwykłych sklepów nie są odpowiednio kontrolowane, zatem nie można mieć pewności, że nie zawierają szkodliwych substancji chociażby w postaci pestycydów, azotanów czy azotynów. Co za tym idzie, przygotowywane na ich bazie obiadki dla dziecka nie będą w pełni zdrowe i bezpieczne.

Tymczasem obiadki dla niemowląt ze słoiczka nie tylko są zdrowe i bezpieczne, a czasami nawet i zdrowsze niż te domowe, ale także właściwie skomponowane, z uwzględnieniem potrzebnych witamin i minerałów oraz dostosowane do wieku i etapu rozwoju maluszka. Do dań dla niemowląt nie dodaje się żadnych środków konserwujących, co stanowi dodatkową gwarancję bezpieczeństwa i zdrowia. To, że dania się nie psują i mają długi termin przydatności do spożycia, wynika ze sposobu ich przygotowania. Obiadki ze słoiczka są poddawane działaniu wysokiej temperatury, pod wysokim ciśnieniem. To chroni je przed rozwojem bakterii.

Dania dla dzieci w słoiczkach znajdują się pod ścisłą kontrolą. Już na etapie wyboru warzyw i owoców sprawdza się ich jakość i pochodzenie. Kontroluje się je również pod kątem zawartości metali ciężkich, pestycydów i pozostałości po nawozach sztucznych lub środkach ochrony roślin. Kontroli poddawane jest też samo przygotowywanie poszczególnych dań.

Czy dieta dziecka może opierać się na daniach ze słoiczka?

Tak, bowiem oferta gotowych dań dla niemowląt jest dziś naprawdę imponująca i bez problemu można znaleźć w niej ciekawie urozmaicone posiłki – takie, które zaspokoją potrzeby dziecka na każdym etapie jego rozwoju. Gotowe dania dla dzieci pozwalają maluszkom w bezpieczny dla nich sposób poznawać coraz nowsze, ciekawe smaki.

Obiadki dla niemowląt – jakie wybrać?

Oferta obiadków dla niemowląt jest dziś bardzo bogata. Na co więc zwracać uwagę przy wyborze słoiczków? Przede wszystkim na pochodzenie i surowce, z których wytwarzane są obiadki. Ideałem są słoiczki z bio surowców pochodzących z certyfikowanych gospodarstw ekologicznych, które stanowią gwarancję zdrowia i bezpieczeństwa. Dodatkowo dania dla dzieci nie mogą zawierać soli, sztucznych aromatów i barwników, a także zagęstników i syntetycznych konserwantów. Wybierając produkty bio, wybierasz naturę. To z kolei oznacza więcej cennych składników odżywczych i więcej naturalnego smaku.

Świadomy wybór – dania HiPP

Wielu rodziców zaufało marce HiPP i to właśnie po jej obiadki dla niemowląt sięga najczęściej. Dlaczego? Bo dania dla dzieci HiPP powstają z rygorystycznie kontrolowanych składników pochodzących z rolnictwa ekologicznego. Poza tym na każdym etapie powstawania są poddawane szczegółowym kontrolom, co gwarantuje możliwie najwyższy poziom bezpieczeństwa.

W ofercie HiPP znajdziesz pyszne i zróżnicowane pod względem smaku i składników obiadki dla dzieci od 5 miesiąca życia. Oczywiście bez zagęstników, sztucznych aromatów i konserwantów. Na pewno stanowią one nieocenioną pomoc w rozszerzaniu i urozmaicaniu diety maluszka.

Artykuł Obiadki dla niemowląt, czyli rozszerzamy dietę dziecka pochodzi z serwisu Słodkie życie fashionistki | Słodkie życie.

Niedobór snu to zjawisko, którego przynajmniej raz w życiu doświadczył niemal każdy z nas. Jakie były tego konsekwencje? Między innymi podkrążone oczy i zupełny brak energii oraz sił niezbędnych do wykonania czekających nas zadań. Jednak to tylko niewielka część tego, jak bardzo szkodliwe może okazać się notoryczne niedosypianie. Wyjaśniamy, jakie są jeszcze inne konsekwencje niedoboru snu. Podpowiadamy też, jak sobie z tym poradzić.

Niedobór snu – do czego może doprowadzić?

Przede wszystkim na niedosypianiu cierpi nasze samopoczucie. Zarwane noce potrafią nas skutecznie zdekoncentrować. Poza tym możemy czuć się bardziej rozdrażnieni i okazywać niechęć otoczeniu. Niedobór snu to również kłopoty z utrzymaniem prawidłowej masy ciała. Ma to związek z rozregulowaniem działania hormonów odpowiedzialnych za odczucia: głodu oraz sytości. Poza tym nadmiernie zmęczeni nie mamy już siły ani motywacji do wykonania dodatkowej aktywności fizycznej (w rozumieniu treningu czy chociażby krótkiego spaceru). Brak odpowiedniej ilości snu nie sprzyja też naszej pamięci. W wyniku tego, stajemy się często roztargnieni i możemy popełniać szereg błędów. Niedobory snu przyczyniają się też do pogorszenia kondycji naszego wzroku. Specjaliści twierdzą nawet, że osoby notorycznie zarywające noce są bardziej narażone na wystąpienie u nich jaskry czy ślepoty nocnej. Skutkiem bywa także znacznie obniżona odporność, przez co stajemy się bardziej podatni na wszelkiego rodzaju infekcje.

Autor tego ciekawego poradnika: https://slodkoslodka.pl/niedobor-snu-co-go-powoduje-i-jak-grozne-moga-byc-jego-skutki/ zwraca też uwagę na zależność między niedostatkiem snu a występowaniem depresji. Ponadto przybliża on najczęstsze przyczyny niedoboru snu.

Dlaczego odpowiednia ilość snu jest taka ważna?

Wysypiając się, dbamy nie tylko o swoje samopoczucie. Możemy też uniknąć wielu groźnych kłopotów ze zdrowiem, jak na przykład choroby serca czy cukrzyca typu 2. Odpowiednia ilość snu jest też ważna dla naszej ogólnej kondycji oraz sprawności intelektualnej. Jeśli będziemy unikać niedospania, wpłyniemy też korzystnie na nasze sposoby radzenia sobie ze stresem. Unikając niedoborów snu, pracujemy także na swój młodszy wygląd. Dbamy jednocześnie o kondycję naszej skóry, która jest niezwykle wrażliwa, jeśli chodzi o stres czy nieprzespane noce.

Skuteczne sposoby na niedobory snu

Spanie Dreamng Osoby – Darmowe zdjęcie na Pixabay  (Krótkie drzemki w ciągu dnia, mogą pomóc nam zmniejszyć dolegliwości wynikające z niedoboru snu.)

Aby uniknąć nieprzyjemnych konsekwencji niedostatku snu, możemy na przykład zafundować sobie w ciągu dnia przynajmniej jedną 20-minutową drzemkę. To odpowiednio dużo czasu na to, by organizm się zregenerował. Skutki nieprzespanej nocy możemy też zniwelować aktywnością fizyczną. Wtedy wyrównamy wahania hormonalne. Szybciej też odzyskamy siły i energię do dalszego działania. Skutki niedoboru snu możemy również wyeliminować, sięgając po dania, które nas orzeźwią i dodadzą energii. Może to być na przykład ożywczy szejk lub owsianka z dodatkiem owoców, miodu czy masła orzechowego. Efekty niedospania łatwo też usunąć stosując suplementy diety działające na nas pobudzająco, ale bez obciążenia serca. Są to m.in. magnez z witaminą B, która ułatwia jego przyswajanie i wzmacnia działanie czy ashwagandha przywracająca dobre samopoczucie, ale i usuwająca kłopoty ze snem.

Reasumując: nie powinniśmy ignorować niedoboru snu, ponieważ bywa on groźny zarówno dla naszego zdrowia fizycznego, jak i psychicznego. Niedosypianie może okazać się również szkodliwe dla wyglądu.

Artykuł Niedobór snu i jego konsekwencje pochodzi z serwisu Słodkie życie fashionistki | Słodkie życie.

Jedną z największych bolączek Polaków jest to, że notorycznie się nie wysypiają. Co więcej, ten stan szczególnie negatywnie odbija się na poziomie koncentracji i skupienia w ciągu dnia, a na dłuższą metę także na naszym zdrowiu. Dlatego lekarze coraz częściej mówią o tym, by zadbać o odpowiednią ilość snu w odpowiednich warunkach. Jednym z podstawowych czynników wpływających na jakość naszego snu ma rodzaj materaca, na którym śpimy. Dobry materac to nieodzowny element wyposażenia każdej sypialni. Na co zwrócić uwagę przy jego zakupie?

Dobry materac do spania – jaki powinien być?

Podstawowymi parametrami, którymi kierujemy się przy wyborze materaca jest jego długość oraz twardość. Materac musi być dobrany do naszego wzrostu oraz wagi. Im więcej ważymy, tym twardszy powinien być materac. Twardość materaca rozpoznamy po specjalnych oznaczeniach. H1 to materac najbardziej miękki, zaś H5 – najtwardszy. Optymalnym wyborem dla osób o średniej wadze będzie materac H2 – odpowiedni dla osób do 80 kilogramów masy ciała. Ale to nie wszystko. Trudno o uniwersalne parametry materaca, który miałby być wygodny dla wszystkich, gdyż każdy z nas jest inny i śpi w innej pozycji. Dlatego tu znaczenie ma także materiał, z jakiego materac został wykonany. To właśnie on sprawia, że materac jest mniej lub bardziej elastyczny, dopasowuje się do sylwetki i nacisku, odprowadza wilgoć, a może ma właściwości antyalergiczne lub ortopedyczne. Wszystko to należy wziąć pod uwagę, szukając idealnego materaca dla siebie.

Pianka memory w materacu – nowość na rynku

Materace z pianki memory, czyli termoelastyczne to produkt stosunkowo nowy na rynku, ale już zyskał rzeszę zachwyconych odbiorców. Pianka memory to specyficzny materiał, wykorzystywany niegdyś do produkcji poduszek ortopedycznych dla astronautów przebywających w kosmosie. Jej największą zaletą jest to, że dopasowuje się do kształtu naszego ciała, reagując zarówno na jego ciepło, jak i na nacisk, a następnie niejako „zapamiętuje” (stąd nazwa „memory”) to ułożenie, by potem znów idealnie się dopasować do nas podczas snu. Niemniej, gdy wstajemy z materaca, wraca on do swego pierwotnego kształtu – nie ulega zdeformowaniu i wgnieceniom. Łączy więc w sobie dwie ważne cechy – elastyczność i odporność na nacisk. Materace z pianki memory są doskonałe dla osób, które narzekają, że po przebudzeniu dokucza im sztywność karku, pleców i kończyn. To zapewne wina zbyt miękkiego lub twardego materaca, a także wynik jego nadmiernego zużycia.

Pianka memory, oprócz wysokiej elastyczności i trwałości, ma też inne zalety. Na przykład łatwo się ją czyści, zatem bez trudu zadbamy o higienę naszego materaca. Poza tym posiada otwartą strukturę, co sprawia, że materac z pianki termoelastycznej jest przewiewny i zapewnia osobom leżącym na nim przyjemny chłód. Nie powstanie w nim wilgoć, a co za tym idzie, nie rozwiną się niebezpieczne dla zdrowia pleśnie i grzyby. Nie ma też warunków do rozwoju roztoczy, które również bywają przyczyną reakcji alergicznych.

Więcej na temat materacy z pamięcią kształtu możecie przeczytać także w tym artykule: https://sekrety-zdrowia.org/sekret-wypoczynku-materac-memory/

Artykuł Pianka memory, czyli idealny materac do spania pochodzi z serwisu Słodkie życie fashionistki | Słodkie życie.

Menu sylwestrowe to wbrew pozorom, dość istotny element każdej takiej imprezy. Dlatego warto się odpowiednio wcześnie zabrać za jego opracowanie. To ważne, aby na stole imprezowym prócz alkoholu znalazło się również coś smacznego, co przypadnie do gustu każdemu z gości. Doskonałym „materiałem”, z którego możesz przygotować różnorakie potrawy, a przy tym zbyt dużo się nie namęczyć, jest kurczak. Poznaj przykładowe przepisy. Sprawdź ponadto czy wiesz, co powinno znaleźć się w menu sylwestrowym.

Z czego powinno składać się każde menu na Sylwestra?

Szalona zabawa do białego rana, maraton filmowy czy impreza tematyczna – pomysłów na to, jak zorganizować Sylwestra w domu jest całe mnóstwo. Jednak bez względu na to, jaką formę przyjmie impreza sylwestrowa w domu, Twoi goście muszą mieć się czym posilić, by wytrwać przy stole w dobrych humorach. Czego nie może zabraknąć? Na pewno alkoholu – pamiętaj jednak, aby też nie przesadzić z jego ilością. Dobrym pomysłem mogą być w tym wypadku lekkie drinki. Na stole sylwestrowym powinny też pojawić się:

• przekąski – najlepiej, jeśli goście będą mieli do nich dostęp przez cały czas imprezy;
• dania na ciepło – warto zadbać przynajmniej o jeden taki posiłek;
• napoje bezalkoholowe – są niezbędne, zwłaszcza gdy wiesz, że na imprezie będzie obecna osoba niepijąca;
• coś na słodko – tutaj też dobrym sposobem jest zapewnienie gościom dostępu do słodyczy przez całą imprezę;
• pieczywo i jego zamienniki.

Najlepsze dania z kurczakiem na Sylwestra

Jak na wstępie zaznaczyliśmy najlepiej postawić na potrawy sylwestrowe z kurczaka. To mięso, które jest niezwykłe proste w obróbce. Do tego lubi towarzystwo właściwie większości przypraw. Smakuje tak samo na ciepło, jak i na zimno.

Kurczak – pyszne przekąski

Bez przekąsek trudno wyobrazić sobie udaną imprezę sylwestrową. Goście lubią od czasu do czasu coś przegryźć – najlepiej, jeśli tym czymś nie będą jedynie klasyczne chipsy. Poznaj nasze 2 proste propozycje przekąsek z kurczaka na zimno.

Paluszki z kurczaka

Doskonale komponują się z różnego rodzaju sosami. Tutaj masz więc spore pole do popisu. Możesz na przykład przygotować proste sosy domowe jogurtowe – np. z czosnkiem czy pieprzowy lub sosy na bazie koncentratu pomidorowego. Aby przygotować same paluszki potrzebne Ci będą:

• piersi z kurczaka;
• tabasco;
• jogurt;
• olej roślinny do smażenia;
• majonez;
• przyprawa do kurczaka po meksykańsku lub bułka tarta zmieszana z ulubionymi przyprawami.

Sposób przygotowania: piersi obtaczasz w przyprawie i smażysz na złocisty kolor. Wykładasz na ręcznik papierowy. Tabasco, jogurt i majonez – łączysz razem. Powstały sos przelewasz do miseczek. Paluszki kładziesz na talerzu i gotowe.

Zawijana szynka z kurczaka/względnie filet z piersi kurczaka w różnych smakach

Ta przekąska z pewnością przypadnie do gustu Twoim wszystkim gościom. Do jej przygotowania musisz nabyć następujące składniki:

• plasterki wędliny / względnie mogą to być bardzo cienkie plasterki piersi z kurczaka wcześniej usmażone jedynie na oliwie z dodatkiem soli i pieprzu;

• słonecznik łuskany;
• serki topione – różne smaki;
• serek śmietankowy – kanapkowy;
• chrzan;
• surowa papryka;
• surowy ogórek – może być też konserwowy lub kiszony;
• ser żółty;
• czosnek;
• majonez.

KOMBINACJA SMAKOWA NR.1 – Słonecznik mieszamy z naszymi serkami topionymi. Następnie po prostu nadziewamy nim plasterki kurczaka, robiąc z nich ruloniki.

KOMBINACJA SMAKOWA NR.2 – Serek śmietankowy mieszamy z chrzanem. Paprykę i ogórka kroimy na cienkie słupki. Najpierw smarujemy serkiem plasterki kurczaka. Następnie kładziemy na jednym końcu mięsa nasze warzywa. Całość zwijamy w ruloniki.

KOMBINACJA SMAKOWA NR.3 – Ser żółty ścieramy na drobnych oczkach. Łączymy następnie z majonezem i roztartym czosnkiem. Mieszanką serową smarujemy plastry kurczaka i znowu zawijamy w ruloniki.

Aby nasze ruloniki się nie zepsuły, możemy je na sam koniec – po przecięciu każdego na pół – spiąć dla pewności wykałaczką.

Kurczak – dania na ciepło

Ciepłe dania sylwestrowe mają za zadanie nie tyle napełnić żołądki, ile dodać gościom energii do dalszej zabawy, poprawiając jednocześnie ich nastroje. Jakie dania na gorąco z kurczaka można im zaserwować? Poznaj nasze 2 propozycje.

Chrupiące skrzydełka w sosie BBQ z miodem i chilli

To połączenie już samo w sobie kipi dobrą energią. Aby je przygotować potrzebujemy następujących składników:

• musztarda sarepska;
• ketchup;
• słodka papryka;
• miód pszczeli;
• sos Worcestershire;
• czosnek;
• chili;
• pieprz czarny;
• sól;
• 20-30 skrzydełek.

Dokładne proporcje oraz sposób przygotowania znajdziesz na tej przydatnej stronie: Chrupiące skrzydełka w sosie bbq z miodem i chilli | Zagrodowy . Skrzydełka możesz zaserwować z ryżem lub ziemniakami. Jednak same z lekką sałatką również będą smakowały Twoim gościom.

Kurczak w cieście naleśnikowym

To danie możesz zaserwować z zieloną sałatą lub dodatkiem papryki czy pomidora oraz ryżem bądź pieczywem. Przygotujesz je z następujących składników:

• piersi z kurczaka;
• mleko;
• mąka;
• jajko;
• sól;
• pieprz;
• słodka papryka;
• olej roślinny.

Jak przygotować to danie z kurczaka na Sylwestra?

Piersi z kurczaka należy pokroić w niewielką kostkę i oprószyć przyprawami. Przygotowujemy ciasto naleśnikowe z mleka, jajka i mąki. Na patelni rozgrzewamy olej. W cieście zanurzamy kawałki kurczaka i wrzucamy na patelnię. Smażymy po obu stronach do zrumienienia.

Sałatki z kurczakiem

Dopełnieniem sylwestrowego menu stanowią także smaczne sałatki. Można je przygotować na wiele sposobów. Oto nasze 2 propozycje.

Sałatka z kurczakiem i truskawkami

To niezwykłe połączenie orzeźwi Twoich gości i miło zaskoczy. Aby przygotować sałatkę musisz przygotować:

• dowolny mix sałat;
• truskawki – mogą być też mrożone;
• ser pleśniowy typu blue;
• ocet balsamiczny;
• miód;
• oliwa z oliwek;
• woda;
• piersi z kurczaka;
• gotowa mieszanka do sałatek – sos grecki.

Jak ją przygotować? Po pierwsze – do miski wsyp mieszankę sosu i połącz ją z wodą, oliwą, miodem i octem. Odstaw, aby całość się przegryzła. Po drugie – liście sałaty przełóż na półmisek. Kolejny krok to usmażenie piersi kurczaka z dodatkiem ulubionych przypraw. Następnie należy pokroić truskawki na niewielkie cząstki, a pierś po wystygnięciu na kostki. Ostatnia część to wymieszanie kurczaka, sałaty i truskawek z sosem.

Sałatka makaronowa z kurczakiem

To będzie prawdziwy hit na Twoim sylwestrowym stole. Podaj do niej pieczywo chrupkie, pieczywo czosnkowe lub grzanki bądź nachosy. Aby ją przygotować potrzebujesz:

• piersi z kurczaka;
• papryka słodka surowa;
• por;
• seler naciowy;
• papryka słodka i ostra w proszku;
• jajka;
• majonez;
• makaron dowolnego kształtu – najlepiej grube wstążki lub muszelki;
• sól;
• pieprz.

Sposób przygotowania:

Gotujemy makaron oraz jajka i odstawiamy do ostygnięcia. Ugotowane jajka kroimy w kostkę. To samo robimy z warzywami. Smażymy piersi kurczaka oprószając je wcześniej przyprawami. Po wystygnięciu – kroimy w kostkę. Do miski wrzucamy makaron, warzywa, jajka oraz kurczaka. Dodajemy majonez. Całość mieszamy.

Jak widać dania z kurczaka na Sylwestra to świetna opcja. Na dodatek większość z nich łatwo i szybko przygotujesz.  I pamiętaj, aby wybrać do nich kurczaka z dobrego i sprawdzonego źródła pochodzenia. Smacznego!

Artykuł Pomysły na dania z kurczakiem na Sylwestra pochodzi z serwisu Słodkie życie fashionistki | Słodkie życie.

Większość z nas zapewne nie wyobraża sobie świąt Bożego Narodzenia bez choinki. Niezależnie od tego, czy planujemy zakup świeżo ściętego, czy też sztucznego drzewka, ma ono współtworzyć ten wyjątkowy zimowy klimat. Pamiętajmy jednak, że nie tylko transport choinki stanowi wyzwanie, ale również jego utylizacja. W tym tekście przygotujemy cię do tej corocznej walki.

Żywa czy sztuczna?

Jakie są Twoje choinkowe plany na ten rok? Prawdziwe, świeżo ścięte drzewko ma wiele niezaprzeczalnych zalet. Wystarczy tylko zamknąć oczy i przypomnieć sobie ten charakterystyczny zapach – nieporównywalny z niczym innym. Zakup i przywiezienie do domu takiej rośliny dla wielu rodzin jest corocznym świątecznym zwyczajem. Żywe drzewa wymagają jednak pewnego przygotowania oraz pielęgnacji, z którą trzeba się zawczasu liczyć. Co więcej, dla alergików tego typu ozdoba może okazać się przeszkodą nie do przeskoczenia.

O wiele prostsze wydaje się skorzystanie z opcji zakupu drzewka sztucznego. Jest ono łatwe do ustawienia i przechowywania. Co więcej, sztuczne choinki nie zrzucają igieł i są doskonałe dla alergików. Na rynku dostępnych jest wiele modeli, które do złudzenia przypominają dzieła matki natury. Jeżeli jednak komuś nie zależy na drzewku realistycznym, może zaszaleć i wybrać niemal dowolny kolor.

Niezależnie od Twojego wyboru – czy będzie to drzewko żywe, czy też jego udana imitacja – powinieneś najpierw sprawdzić możliwości twojego mieszkania. Dokładnie zmierz obszar, w którym chcesz postawić choinkę, zwracając uwagę na takie parametry, jak wysokość pomieszczenia i szerokości drzewa. Mierz siły na zamiary – nie zawsze można sobie pozwolić na imponującą choinkę rodem z amerykańskiego kina familijnego. Jeżeli jednak zdecydowałeś się na zakup żywego drzewka, mamy dla Ciebie garść użytecznych wskazówek dotyczących jego wyboru, przewozu i pielęgnacji.

Zobacz również poradnik, jak znaleźć najpiękniejszą choinkę >>>

Choinka żywa – co powinieneś wiedzieć

Test drzewka

Pierwszym krokiem powinien być test drzewka. Potrząśnij lekko choinką, by sprawdzić, czy nie traci zbyt wielu zielonych igieł. O ile utrata kilku brązowych igieł nie stanowi problemu, tak spadające zielone pokrycie powinno wzbudzić podejrzenia. Oznacza to prawdopodobnie, że drzewo jest przesuszone.

Fot.: Kondycję żywej choinki łatwo sprawdzić, potrząsając drzewkiem i zginając igły

Choinka nie musi być idealna

Jeżeli nie uda Ci się znaleźć egzemplarza o idealnym symetrycznym kształcie, nie przejmuj się. Nawet te biedne, nieco pokraczne drzewka mogą wyglądać świetnie, jeżeli odpowiednio się je ustawi, nieco wymodeluje i ozdobi (nieuleczalni esteci powinni szukać zdecydowanie symetrycznego kształtu). Efekt niedoskonałości gubi się, jeżeli postawisz choinkę w kącie. Jeżeli gałęzie przy podstawie są zbyt szerokie, możesz je poprzycinać – drzewko będzie wtedy świetnie wyglądać na efektownym stojaku.

Postaraj się znaleźć choinkę o igłach, które są elastyczne, ale łamią się przy mocniejszym zgięciu – oznacza to, że roślina jest gotowa na święta. Uważaj na drzewka o bardzo sztywnych igłach, które szybko tracą kolor. Unikaj również drzew z igłami, które odrywają się przy najlżejszym pociągnięciu.

Transport choinki

Jeżeli planujesz przetransportować drzewko do swojego domu samodzielnie, zabierz ze sobą mocny sznur, żeby odpowiednio zabezpieczyć ładunek. Nie zapominaj o ochronie pojazdu. Gałęzie drzew i żywica potrafią narobić nielichych szkód we wnętrzu samochodu. Ręczniki lub szmaty, na których położysz roślinę, powinny wystarczyć.

Fot.: Transport choinki tylko pozornie jest dziecinnie prosty! Zabezpiecz zarówno drzewko, jak i auto

Dowiedz się więcej o tym, jak przewozić choinkę samochodem >>>

Przygotowanie drzewka

Zanim przyniesiesz nową choinkę do domu, wytnij z jej pnia krążek o grubości około 2 cm. Ścinane drzewa wytwarzają warstwę soku, który „pieczętuje” kikut i przeciwdziała uciekaniu wody. Nacięcie otworzy naczynia, którymi choinka będzie mogła pobierać wodę. Uwaga, nie odzieraj ściętej końcówki z kory! Unikaj drzewek przesuszonych – są one mało estetyczne i łatwopalne.

Stojak na choinkę — jak wybrać odpowiedni?

Jako że z choinki sztuczne wymagają mniejszego nakładu pracy, skupmy się na wyborze stojaka dla drzewka żywego.  Przede wszystkim szukaj modelu wyposażonego w zbiorniczek na wodę. Dzięki temu zagwarantujesz drzewku zachowanie świeżości dłużej niż przez tych kilka świątecznych dni.  Na rynku dostępnych jest wiele modeli stojaków. W zależności od Twoich potrzeb lub preferencji możesz kupić stojak wykonany z metalu, plastiku lub innych tworzyw sztucznych. W mocowaniu pomagają najczęściej śruby lub specjalne linki dociskowe.

Chcąc mieć pewność, że drzewko bożonarodzeniowe nie zrobi nam przykrego psikusa i nie przewróci się w środku nocy (z pomocą kota lub bez niej), zadbaj o jego stabilność. Stojak powinien być porządnie wykonany i mieć wystarczająco długie nogi, by utrzymać drzewko. Najlepszym wyjściem jest inwestycja w solidny, kuty model wykonany z żeliwa (choć obecnie nawet produkty z plastiku mogą oferować zadowalającą jakość wykonania).

Przed samym zakupem warto zapoznać się z ulotką dołączoną do stojaka. Producenci zawierają tam zwykle użyteczne informacje, takie jak średnica i wysokość choinki odpowiednia do konkretnego modelu.

Chcesz wiedzieć więcej o ustawieniu i pielęgnacji choinki? Przejdź do poradnika >>>

Utylizacja choinki, czyli co zrobić z drzewkiem po świętach

Segregacja odpadów to obecnie absolutna norma, którą reguluje szereg zapisów prawnych. Większość z nas nie tylko po świętach zastanawia się, jak prawidłowo pozbyć się wykorzystanych lub niepotrzebnych już produktów, by było to zgodne z przepisami. Tym rozterkom sprzyja fakt, że nieprawidłowa segregacja może grozić mandatem w kwocie 500 zł. Choinka nie jest tutaj wyjątkiem.

Drzewko świąteczne, które upiększyło nam te szczególne grudniowe dni, po nowym roku staje się kolejnym odpadem – taki już jego los. Należy jednak pamiętać, że jest to odpad biodegradowalny, więc należy traktować je w szczególny sposób. Przede wszystkim trzeba wystawić je bez doniczki z ziemią, a nawet pociąć na mniejsze kawałki – pomoże to odpowiednim służbom zabrać się z całym ładunkiem. Większość gmin zaleca stawianie niepotrzebnych żywych choinek przed koszami na śmieci, skąd są zgarniane do utylizacji. Zielone drzewko może być również potraktowane jako odpad wielkogabarytowy i przerobione na biomasę. Część polskich gmin wykorzystuje taki materiał do zasilania pieców w miejscowych ciepłowniach. Warszawa każdego roku przetwarza w ten sposób setki ton choinek, które następnie pomagają w ociepleniu tysięcy mieszkań przez cały rok.

Zanim pozbędziesz się drzewka, warto sprawdzić harmonogram odbioru tego typu odpadów – zwykle udostępniany na stronach internetowych przedsiębiorstw komunalnych. Pomocne mogą być również lokalne portale informacyjne.

Najlepszym i jednocześnie zgodnym z panującymi proekologicznymi trendami rozwiązaniem jest zrobienie z wysłużonego drzewka dodatkowego pożytku. Osoby, które nie chcą po prostu wyrzucać choinki po świętach, mogą ją pociąć na mniejsze kawałki i zawieźć taki pakunek do pobliskiego ogrodu zoologicznego. Zielone drzewka znajdują się w menu wielu rezydujących tam zwierząt. Jeżeli posiadasz własny ogród, możesz zasadzić takie drzewko, dając mu drugie życie. Pamiętaj jednak, że takie przedsięwzięcie nie musi zakończyć się sukcesem. Nie każde drzewko przyjmuje się w nowej ziemi.

Poznaj inne ekologiczne sposoby na pozbycie się choinki po świętach >>>

Święta przy rozświetlonym drzewku

Z powyższego tekstu można wysnuć wniosek, że przygoda ze świątecznym drzewkiem wcale nie jest tak łatwym przedsięwzięciem, jak się wydaje. Wybór, transport, ustawienie i utylizacja żywej choinki to łańcuch zdarzeń, który – jak wiele innych – wymaga od nas pomyślunku i często precyzyjnego planowania. Cóż jednak może być trudnego dla osoby, która chce spędzić piękne rodzinne święta przy zielonym, pachnącym, rozświetlonym drzewku?

Artykuł Wybór, przewiezienie, montaż i utylizacja choinki — jak obchodzić się z drzewkiem bożonarodzeniowym? pochodzi z serwisu Słodkie życie fashionistki | Słodkie życie.

Nowa miłość to dla wielu z nas jedno z najbardziej ekscytujących doświadczeń w życiu. To czas, gdy cały świat prezentuje się w jasnych barwach, czujemy motylki w brzuchu, a nasz Ukochany lub Ukochana to po prostu chodzący ideał. Taka sielanka trwa jednak parę miesięcy, by potem naszym oczom ukazały się pierwsze niedociągnięcia w charakterze naszego partnera. Czy, jak mówią słowa piosenki, „miłość ci wszystko wybaczy”? Na co zakochani z chęcią przymykają oko w związku, a co z czasem staje się nie do zniesienia?

Zauroczenie, a zakochanie – czym się różnią?

Mówi się, że na początkowym etapie nowego związku mamy do czynienia najpierw z zauroczeniem. To stan, który pokrótce omówiliśmy na wstępie – partner wydaje się być ideałem pod każdym względem, uwielbiamy spędzać z nim czas, patrzeć na niego i go słuchać. Drobne wady czy nawyki są dla nas słodkie, urocze, zabawne. Nie zwracamy na nie większej uwagi. Liczy się tylko to wspaniałe uczucie uniesienia i błogości, gdy przebywamy w towarzystwie tej wyjątkowej osoby. Zauroczenie to nie jest głębokie uczucie. To intensywne, acz dość ulotne emocje, które sprawiają, że nie jesteśmy w stanie myśleć o niczym innym niż o obiekcie naszych westchnień. W grę może też wchodzić silny pociąg seksualny, który potęguje te odczucia. Choć wiele osób już na tym etapie deklaruje wielką i głęboką miłość, na jej „sprawdzian” przyjdzie jeszcze czas. I to już niedługo…

Gdy ze swoją sympatią poznajemy się nieco lepiej, być może przeżywamy nie tylko miłe chwile, ale stawiamy też czoła pierwszym drobnym problemom, zaczyna rozwijać się głębsze uczucie, a więc zakochanie. Na tym etapie przemija już ta niesamowita fascynacja, która ustępuje miejsca po prostu radości i szczęściu wynikającemu z przebywania z tą osobą. Czujemy, że dobrze nam się ze sobą spędza czas, potrafimy rozmawiać też o trudniejszych kwestiach. Ale drugą stroną medalu jest też to, co niektórzy nazywają „spadnięciem klapek z oczu” lub „zdjęciem różowych okularów”. Otóż przywary, które wcześniej były dla nas urocze, dziś zaczynają irytować. Mogą pojawić się pierwsze nieporozumienia i napięcia. Czy to oznacza koniec wielkiej miłości?

Gdy etap zauroczenia mija…

Im dłużej jesteśmy w związku, tym lepiej siebie poznajemy. Odkrywamy zarówno zalety, jak i wady u siebie nawzajem. Dzieje się to szczególnie wtedy, gdy zaczynamy dzielić codzienność, czyli mieszkamy ze sobą. Jakie „słodkie” wady partnera mogą dać się nam we znaki?

Spóźnialstwo

Umówiliście się na randkę, czekasz pod kinem już od 20 minut, przestępując z nogi na nogę, wiedząc, że już na pewno spóźniliście się na seans, a tymczasem Twój partner lub partnerka beztrosko, wolnym krokiem, z szerokim uśmiechem zmierza do Ciebie bez cienia wyrzutów sumienia. Brzmi znajomo? Dla wielu osób tak. Związek osoby do bólu punktualnej z kimś, kto nie przywiązuje do tego większej wagi to prawdziwa próba uczuć. Wcale jednak nie musi być powodem zakończenia znajomości. Może czasami wystarczy szczerze porozmawiać z partnerem i wyjaśnić, jak jego spóźnialstwo na nas wpływa – że na przykład czujemy się dla niego nieważni, niewarci wysiłku, by być na spotkaniu na czas. Najpewniej okaże się, że nasz spóźnialski partner ma do tego zupełnie inny stosunek i nigdy nie pomyślałby, że sprawia nam tym przykrość. Szczera wymiana myśli to podstawa. Pomóc może też zakup wypasionego zegarka w prezencie.

Bałaganiarstwo

Częstą przywarą, którą zauważają głównie kobiety u swoich mężczyzn jest skłonność do tworzenia wszechogarniającego bałaganu wokół siebie. Skarpetki rozsiane po całym domu niczym tajemniczy szlak do wyspy skarbów? Kunsztowne piramidy brudnych naczyń piętrzące się przy zlewie? To tylko początek listy grzechów i przewinień, na jakie uskarżają się kobiety w związkach. I rzeczywiście bywa to kością niezgody. Prawdziwa miłość jest jednak w stanie przezwyciężyć ten palący problem. Kluczem do sukcesu jest po prostu kompromis z obu stron. To normalne, że osoby, które wcześniej żyły osobno i miały jakieś wyrobione nawyki, muszą się po prostu dotrzeć, rozpoczynając wspólne życie. Kwestia dbania o porządek wokół siebie to jedna z tych rzeczy, którą warto omówić. A czasem przymknąć oko, gdy widzimy, że mimo usilnych starań nasz partner nie jest w stanie zamienić się w Perfekcyjnego Pana Domu…

Chrapanie w nocy

Nawet największa miłość może zostać wystawiona na poważną próbę z powodu… chrapania. Tak, moi drodzy, chrapanie w nocy to coś, o czym z początku nie wiemy i nie dowiemy się dopóki, nie zaczniemy tych nocy spędzać ze sobą regularnie – a więc najczęściej, gdy już ze sobą zamieszkamy. Osoba chrapiąca może nawet sobie z tego nie zdawać sprawy, ale jej partner lub partnerka mają jednym słowem, przekichane. Na szczęście z chrapaniem można sobie poradzić – zwykle wystarczy nieco zmienić pozycję ciała podczas snu, zadbać o dopływ świeżego powietrza, unikać przejadania się późnym wieczorem oraz dbać o regularne wysypianie. Wysiłki wkładane z obu stron z pewnością przyniosą dobre efekty. Jeżeli mimo to problem nie ustępuje, może warto poszukać profesjonalnej pomocy. A ostatecznie pozostaje używanie w nocy stoperów wyciszających przez osobę niechrapiącą…

>> Czytaj więcej o chrapaniu

Miłość to akceptacja i ciągły kompromis

Choć przywary partnerów często są tematem żartów, jeszcze częściej bywa, że przyczyniają się do rozpadu związku. To bardzo przykre. Warto więc pamiętać, że miłość to tak naprawdę ciągły kompromis, bo nie ma dwóch takich samych osób. Poza tym w związku macie być partnerami, a nie klonami – to właśnie ta różnorodność cech sprawia, że związek jest ciekawy i może się rozwijać. A gdy mierzysz się z jakąś wadą partnera, pomyśl, czy to naprawdę tak wielki problem? Spróbuj dostrzec pozytywną stronę tej irytującej cechy. Może się okazać, że w gruncie rzeczy jest to coś, co spodobało Ci się w partnerze na początku znajomości. Często pozorne wady mają związek z dobrymi cechami, za które pokochaliśmy tę osobę. To niejako druga strona medalu, druga strona jego osobowości. Gdy tak na to patrzymy, łatwiej nam przymykać na nie oko i skupiać się na tym, co dobre.

Artykuł Czy to już miłość? Słodkie wady partnerów pochodzi z serwisu Słodkie życie fashionistki | Słodkie życie.

Po tym, jak podejmiemy decyzję na temat zakończenia naszego związku małżeńskiego, nierzadko zastanawiamy się, czy wnieść pozew z wnioskiem na temat nieorzekania o winie. Oznacza to, iż Sąd zajmujący się naszą sprawą, nie będzie zajmował się badaniem przyczyn rozpadu małżeństwa oraz poszukiwaniem osoby winnej temu stanu rzeczy. Umożliwia to głównie taktowny sposób rozstania, bez obawy o konieczność przedstawienia szczegółów ze swojego życia prywatnego na sądowej sali. Rozwód bez orzekania o winie, to także możliwość znacznie szybszego wydania wyroku, nierzadko wystarczająca będzie tylko jedna rozprawa, żeby doszło do rozwiązania małżeństwa. Ma to spore znaczenie, gdyż praktyka pokazuje, że sądowe rozprawy w rozwodowych sprawach, wyznaczane są z częstotliwością co kilka miesięcy. Rozwód be orzekania o winie, pozwoli na uniknięcie trwającego wiele lat procesu. Jakie zalety ma taka forma rozwodu?

Możliwość szybkiego uzyskania rozwodu

Jednym spośród plusów rozwodu bez orzekania o winie będzie fakt, iż możliwe jest jego dużo szybsze uzyskanie, aniżeli w przypadku rozwodu z orzeczeniem o winie. W sprawach o rozwód z orzeczeniem o winie, odbywa się zwykle jedna, maksymalnie dwie rozprawy. Dlatego też, ten rodzaj rozwodu, można uzyskać przed upływem sześciu miesięcy od momentu złożenia całego pozwu. Tymczasem sprawy rozwodowe z orzekaniem o winie, mogą się ciągnąć latami, z uwagi na ciągłe przerzucanie winy na drugiego z małżonków. Drugim problemem jest kwestia wyznaczania rozpraw przez sądy, średnio co trzy miesiące, co dodatkowo przedłuża całość postępowania.

Możemy zaoszczędzić sobie stresu

Drugi powód, dla którego wiele małżeństw decyduje się na rozwód bez orzekania o winie, to możliwość rozstania się z pełną kulturą. Rozwody bez orzekania o winie, są znacznie mniej stresogenne. Jeśli żądamy zgodnie z małżonkiem rozwodu i nie mamy małoletnich, wspólnych dzieci, to są spore szanse, iż postępowanie w sądzie skończy się bez konieczności przesłuchiwania świadków. Sądy poprzestają w takich sytuacjach na przesłuchiwaniu wyłącznie rozstających się osób. Natomiast w przypadku rozwodu z orzeczeniem o winie, konieczne będzie przesłuchiwanie świadków, czyli znajomych, przyjaciół, czy też członków rodziny. Osoby te wówczas zostają postawione w niezbyt komfortowej sytuacji.

Nie pogrążymy samego siebie

Trzecią zaletą rozwodu bez orzeczenia o winie, będzie wykluczanie ryzyka uznania przez sąd, iż winni rozpadu pożycia jesteśmy my sami. Jeśli bowiem wniesiemy o rozwód z winy swojego współmałżonka, to sąd nie będzie zobowiązany takim żądaniem. Sąd po etapie przesłuchiwania świadków oraz stron, jak i po dokładnej analizie pozostałych dowodów, może wysunąć wnioski, iż rozpadu małżeństwa są obie strony, albo że winni jesteśmy tylko my. Tego typu sytuacje, wcale nie są aż tak rzadkie. Zatem, warto się zastanowić, czy w jakimś stopniu sami nie mieliśmy jakiegoś negatywnego na nasze małżeństwo i czy nasz małżonek posiada na taką okoliczność jakieś dowody.

Artykuł Rozwód bez orzekania o winie – co powinno się o nim wiedzieć? pochodzi z serwisu Słodkie życie fashionistki | Słodkie życie.

Dziś nie będzie słodko. Zmiany, które wchodzą w życie od 1 stycznia 2022 roku, sprawiają, że osoby które pozwoliły sobie na jazdę po alkoholu jeszcze mocniej odczują skutki swojej nieodpowiedzialności. Co zmieni się w przepisach i jakie kary będą grozić za jazdę pod wpływem alkoholu?

Dlaczego nie warto wsiadać za kierownicę po spożyciu alkoholu?

Każda ilość alkoholu, który spożywamy, ma mniejszy lub większy wpływ na zdolność bezpiecznego prowadzenia pojazdów mechanicznych. Wracając samochodem z całonocnej imprezy, musimy brać pod uwagę, że stan upojenia trwa dłużej, niż mogłoby się to wydawać. Niestety wiele osób w dalszym ciągu nie wie, że przed odpaleniem samochodu należy mieć pewność, iż  naszej krwi nie znajdują się nawet niewielkie ilości alkoholu.

Spowodowanie wypadku w takim stanie może skończyć się nie tylko tragicznie dla osoby poszkodowanej, ale grozi poważnymi konsekwencjami dla pijanego kierowcy. Zakup certyfikowanego alkomatu lub wizyta na pobliskiej komendzie może uratować czyjeś życie i pozwolić nam bezpiecznie wrócić do domu. Biorąc pod uwagę zaostrzony kurs państwa względem kierowców pod wpływem alkoholu, wydaje się, że od 1 stycznia wsiadanie za kierownice po wcześniejszym spożyciu alkoholu nie będzie się opłacać.

Jazda po alkoholu – zmiany od nowego roku

Zgodnie z obowiązującym stanem prawnym z prowadzeniem po użyciu alkoholu mamy do czynienia w sytuacji, gdy osoba kierująca ma we krwi od 0,2 do 0,5 promila. W przypadku badania alkomatami taki stan oznacza uzyskanie wyniku pomiędzy 0,1 a 0,25 mg alkoholu w wydychanym powietrzu. Zgodnie z art. 87 Kodeksu wykroczeń osoba taka podlega karze grzywny w wysokości przynajmniej 2500 zł. Należy pamiętać, że przytoczona kwota jest karą najniższą, a sąd może podwyższyć ją nawet do 30000 zł. To ogromna zmiana, bo do tej pory grzywna wynieść mogła od 50 do 5000 zł.

Nowelizacja przepisów wprowadziła również minimalną karę za prowadzenie pojazdów niemechanicznych pod wpływem alkoholu, która od nowego roku wyniesie przynajmniej 1000 zł. Warto w tym miejscu dodać, że nowe przepisy umożliwiają przekazywanie informacji o tego typu wykroczeniach towarzystwom ubezpieczeniowym, które będą mogły na tej podstawie podwyższać składki obowiązkowego ubezpieczenia OC.

Od 17 września 2022 roku zmianie ulega również zasada dotycząca osób popełniających to wykroczenie w ramach recydywy. Jeśli dana osoba po ukaraniu mandatem w terminie do 2 lat wpadnie na prowadzeniu pod wpływem alkoholu po raz kolejny, zapłaci dwa razy więcej. Przedział wynosić będzie więc od 5000 do 60000 zł. Biorąc pod uwagę przepisy obowiązujące jeszcze w 2021 roku, wydaje się, że zmiana ta może przyczynić się do mniejszej ilości osób wsiadających za kółko pod wpływem alkoholu.

A co z osobami prowadzącymi w stanie nietrzeźwości?

Tutaj nie doczekaliśmy się poważniejszych zmian. W sytuacji, gdy osoba pijana prowadząc samochód ma we krwi więcej niż 0,5 promila, narażona jest na karę więzienia do lat 2. Dodatkowo nakładany jest przynajmniej 3-letni zakaz prowadzenia pojazdów i kara w wysokości 5000 zł na rzecz Funduszu Pokrzywdzonym i Pomoc Postpenitencjarną. Dodatkowo zasądzana jest też grzywna, która w zależności od dochodów może wynieść od 10 do nawet 540 stawek dziennych. Coraz częściej mówi się jednak, że również w przypadku osób prowadzących pojazdy w stanie nietrzeźwości kary zostaną zwiększone.

Jeszcze w połowie 2021 roku toczyła się żywa dyskusja o możliwej konfiskacie pojazdów, która powodowałaby odebranie osobie pijanej samochodu. Ustawa ta jednak przepadła na drodze legislacyjnej i wydaje się, że ze względu na liczne kontrowersje może ponownie nie ujrzeć światła dziennego. Konfiskata miała dotyczyć wyłącznie osób kierujących pojazdem w momencie, gdy w ich krwi znajdowałoby się przynajmniej 1,5 promila alkoholu.

Pomimo że zmiany, które właśnie wchodzą w życie, bardziej dotykają osób będących pod wpływem, to i tak należy się spodziewać, że miłośników jazdy na „drugim gazie” ubędzie. Oczywiście cała teoria zostanie szybko zweryfikowana przez życie. Najbliższe miesiące pokażą, czy wprowadzane zmiany są wystarczające. Jeśli okaże się, że nie przynoszą pożądanych skutków, to być może po raz kolejny wróci dyskusja na temat konfiskaty pojazdów oraz innych obostrzeń mających poprawić bezpieczeństwo na polskich drogach.

Pamiętajmy, że jazda pod wpływem alkoholu jest niebezpieczna, a liczne badania dowodzą, że nawet małe piwo czy kieliszek wina są w stanie wydłużyć czas reakcji, który skutkować może błędną decyzją i spowodowaniem wypadku.

Zobacz także: https://obronca24h.pl/jazda-po-alkoholu/

Artykuł Jazda po alkoholu, zmiany od 1 stycznia 2022 r. pochodzi z serwisu Słodkie życie fashionistki | Słodkie życie.